Forum zmieniło adres na www.dpsteam.nmj.pl

Angel_of_Sin

Tu jest mały, kolorowy zakątek na Wasze romantyczne rozważania.... Wink

Gość

Angel, jaki piękny pomysł!

przyczyna

Anger of Dragon

Przemierzając smutek codzienności, uniosłem wzrok
Blask na mnie spłynął, Anioła zobaczyłem
Ale Anioł odleciał, po cudzie zostało tylko wspomnienie
Zaczarowany niezwykłą magią, zacząłem poszukiwać
W krainie wspomnień, tego widoku
Aby na nowo zobaczyć, choć na niby, jej twarz
I zrozumiałem, czemu nie jest dane mi jej zobaczyć
Jestem tylko zwykłym człowiekiem, dlatego stoję na Ziemi
Zaś ona Aniołem, wolnym wśród chmur
Nie wiedząc czemu zacząłem zatracać się w tej myśli
Ale ciągle przyłapywałem się na wspomnieniach o Niej
Złote włosy, wydawały się mnie gonić we śnie
Oczy z szafiru, takie piękne, topiły
Topiły mnie co noc, co sen
Czasami śniłem, że byłem z Nią, sam na sam
Tylko nas dwoje, w nieprzebytym oceanie ciszy
W oceanie, w którym nic się nie liczy
Nic poza miłością...
Ale sen odszedł, a ja nie wiem czy kiedyś znowu Ją zobaczę...

Anger of Dragon

Wymyśliłem kilka romantycznych słów
Ale ja nie zromantyczniałem
Nie zacząłem ponownie kochać
Chociaż cały czas kocham, ale tylko sen
Ten jeden, cudowny sen
Sen pełen piękna, którego nie widuję tutaj
Chciałem mówić kocham, patrząc w oczy dziewczyny
Ale nie czułem tych słów, więc wyrzec nie mogłem
Nie czułem się na siłach, by kochać
Chociaż sen dalej kocham
Jednak sen nie stanie się rzeczywistością
Nie wyjdzie z ram mojej wyobraźni
I nie ożyje, niczym jedna z postaci mojego życia
Więc po co mam kochać, kiedy kocham własną miłość, której nie ma
I być może nigdy nie spotkam? Choć spotkać, może i można
Ale nie interesuje już mnie to, bo miłość do snu za wielka
I być może nie starczy mi już sił, na to by kochać prawdziwą kobietę...

Angel_of_Sin

Starczy sił, by wzniecić w nas znów ogień.......

Angel_of_Sin

"Lubię Cię, kiedy milczysz, bo jesteś jak nieobecna
i słyszysz mnie z daleka, a mój głos Cę nie dotyka.
Zdaje się, jakby Twoje oczy odfrunęły od Ciebie
i zdaje się, jakby pocałunek usta Ci zamykał.

Ponieważ wszystkie rzeczy pełne są mej duszy
Ty wyłaniasz się z rzeczy, w których jest dusza moja.
Motylu ze snów, podobna jesteś do mej duszy
i jesteś podobna do słowa Melancholia....

Lubię Cię, kiedy milczysz i jestes jakby odległa
I jesteś jakby motyl na wpół senny się żalił.
I słyszysz mnie z daleka, a mój głos Cię nei dosięga:
pozwól mi, ażebym Twoim milczeniem zamilkł.

Pozwól bym także mówł do Ciebie Twoim milczeniem
jasnym jak lampa, a zwyczajnym jak pierścień.
Ty jestes jak noc, milcząca i gwiaździsta.
Milczeniem gwiazdy milczysz, tak proste jest i dalekie...

Lubię Cię kiedy milczysz, bo jesteś jak nieobecna
A tak daleka i smutna jak gdybyś umarła.
I wtedy jedno słowo, jeden uśmiech wystarczy
I cieszę się, cieszę się wtedy, że to nieprawda..."

/Pablo Neruda/

Sanctuary

snie o tobie, marze wciaz.....
odwracasz sie i uciekasz
w ciszy glab
gdzie jestes, wroc!na co czekasz
zimno, chlod i mroz.....
nie wrocila
zostal chlod
oraz samotna lza, ktorą na drodze zostawilas

Anger of Dragon

Na uwięzi trzymam serce
Bo za dużo na nim ran
Ono samo się kaleczy, niestety
Nie raz już doznało bólu
Nie raz powalało mnie na ziemię
Nie mogłem wstać, nie mogłem nic zrobić
Zamknięty w klatce, unikam, Ciebie
Choć ciężko, ciężko żyć
Ciężko żyć bez miłości, sam ze sobą
Bez siebie samego
Bez Ciebie, bez niczego...

Anger of Dragon

Odpływam, za słowami
Za uczuciem odchodzę w niepamięć
W krainie Cienia, zamieszkuję
Mrok przesłania moje serce
Ja unikam spojrzeń
Spojrzenia unikają mnie
Nie ma sensu, w mym uczuciu
Nie ma sensu, w tym co robię
Nie ma sensu, we mnie...
Więc po co mam kochać?
Po co chcesz, żebym kochał kogoś
Dobrze mi idzie bez tego
Dobrze mi idzie, będąc samotnym
Bez świeżych ran, na pokaleczonym sercu
Nie chcę...
Nie chcę...
Mam po prostu zamiar żyć
Przynajmniej tak długo, aż dokończę swą misję...
Żałosne...

Anger of Dragon

Wstałem kolejnego dnia
Jak zawsze bez nadziei
Bo nadzieja odeszła delej
Ale co to? Anioł????
Spływa blask, ale Anioł odchodzi...
Nim zdąże poznać...
Minęły kolejne noce samotne
Kolejne pełne zwątpienia poranki
Ona wróciła, ale dalej poznać Się nie daje
Co zrobić, jak mogę powiedzieć, nie znając jej, KOCHANIE?
Tak bym tego chciał, bo ona ma duszę do mej podobną
Więc wołam do niej...KOCHAM CIĘ...
Ale wiem, że to tylko sen...
A ty Aniele, nic mi nie odpowiesz...

Anger of Dragon

Zamilkłem, bo cisza mówiła za mnie
Szeptała słowa, wprost w uszko twoje
Roztargnione usta, lekko drgały
Chciały złożyć pocałunek, ale onieśmielałaś Aniele
Twoja woń, wypełniła moje myśli
Każde marzenie związało się z Tobą
Chciałem zanurkować w głębię twoich szafirowych oczu
Chciałem...
Bo teraz już zrozumiałem, że nie mogę być z Tobą
O Aniele, ja zwykły, śmiertelny
Więc celuje swoimi słowami prosto w moje serce
Aby jak najszybciej, zakończyć to, czego zacząć nie mogę...

Anger of Dragon

Słyszę szept, płynący z serca
To ONA, ten Anioł, na niego czekałeś
To dla niej na tym świecie, jeszcze tyle wytrzymałeś
Mimo cierpienia, mimo mroku
Byłeś i wiernie czekałeś
Po to, by w końcu spotkać, poznać
Osobę, ze snu
O którym co noc śniłeś
W każdej sekundzie życia słyszałeś jej głos, choć odległy
Czułeś woń, ale odległa
Widziałeś twarz, ale odległą
Wszyskto we śnie, wszyskto w marzeniach
Dziś ONA jest tu, tak niedaleko, czujesz jej serce
Czujesz...
Ale czy ona czuje?
Czy też słyszy?
Czy słyszy szept, ten sam co ty?

Patrycja

eee... Moje wiersze to tylko mały kamyczek na plaży Wink

„Biały sufit”

Leże…
Wpatrując się w biały sufit…
Nie ma w nim nic ciekawego…
Ale jednak na niego spoglądam…

Usiłuje coś wymarzyć,
Ale nie potrafię…
W tym suficie
NIC NIE MA!!
Tak jak w mojej wyobraźni…
Biała czysta pustka…

Nie umiem marzyć,
O czymś czego nie mam
I mieć nie będę…

To tak jak życie bez przyszłości…
Żyć…ale nic nie mieć??
Co to za sens??

Co za różnica nie mieć przeszłości,
Czy przyszłości??
Skoro i tak nie mamy nic…

Zrobić nic nie potrafię…
Piszę bo chce…
Tak jak się wpatrywałam,
Tak dalej będę…
Nie mając marzeń…
Patrzę dalej,
Rozpływając się w smutku…

Dragon · Wysłany: Pią 13:33, 02 Mar 2007 Temat postu:

Poeta pisze wiersz,

jasne płomyki ciekawych świec

chylą się ku kartce,

inkaust wrze,

kłóci się z piórem

o niewygodne miejsce,

twierdzi,

że zanadto poplami suknię

jednemu z wersów ;

W powietrzu płynie jaśmin,

pocałunkami głaszcząc skupione lica twórcy ;

a on jakby nie czuł, nie słyszał,

pisze dalej,

zapatrzony nieco trwożnie w białe sukno

kreśli czyn za czynem,

miłość za miłością,

żal za żalem,

nie chce pustki ;

Jasna jego dłoń drży,

ściśnięta ze wzruszenia,

rozmoczona łzami,
wykonuje rozkaz wodza

mimo, że spuchnięta i zmęczona,

a jednak wierna bestia...

A on pisze, plami, zwoje kłuje,

oczyma dyryguje,

rozchylonym ustom snu odmawia,

w morzu potu topi krew,

snopy iskier spod cnych liter

zapalają serce mistrza,

więc tchu mu brak...

I tak by dalej trwało,

gdyby nie wstający dzień,

pieczęć z wosku lśni w promyku

Angel_of_Sin · Wysłany: Sob 21:05, 03 Mar 2007 Temat postu:

Anger...... Smile

Anger of Dragon · Wysłany: Sob 21:25, 03 Mar 2007 Temat postu:

to nie ja...to mój brat:D rodzony na dodatek:D

Angel_of_Sin · Wysłany: Nie 16:32, 11 Mar 2007 Temat postu:

Więc widać talent rzeczywiście bywa dziedziczonym..... Smile

A co do Twoich wierszy Anger....Tych wyżej, o Aniele....
Strasznie nasuwa to na myśl skojarzenia z "Nie-boską komedią" i jej pierwszym aktem.............a Początek drugiego pokazuje,co to za sobą tak naprawdę niesie....