Autor Wiadomość
Angel_of_Sin
PostWysłany: Sob 18:52, 10 Lut 2007    Temat postu:

San-zemsta słodką bywa lecz trucizną.... Wink
Sanctuary
PostWysłany: Sob 18:51, 10 Lut 2007    Temat postu:

To juz offtop
wybaczcie ze offtopuje-od dzis przestane
jesli od dzis bedziecie offtopowac, to przy 7 offtopie 1 ostrzezenie.dziekuje za uwage
Angel_of_Sin
PostWysłany: Sob 18:49, 10 Lut 2007    Temat postu:

To załóż okularki i się w nie wczytaj... chyba,że nie dojrzałeś do metafory...?Smile Skoro nie piszesz wierszy,to nie wpisuj mi się w temat,bo nie smęcisz a o tym jest ten temat... Wink Przyjdź gdy będzie Ci smętno... Smile wtedy zapraszam..Teraz - ciao
Sanctuary
PostWysłany: Sob 18:29, 10 Lut 2007    Temat postu:

czytac czytam, ale czy twe texty maja sens, bo nie widze....
Angel_of_Sin
PostWysłany: Sob 18:21, 10 Lut 2007    Temat postu:

Ależ Demon-piszę, wystarczy czytać ze zrozumieniem.... Wink
Sanctuary
PostWysłany: Sob 18:07, 10 Lut 2007    Temat postu:

a kiedy napiszesz cos swojego, jakis wlasny wierszyk, hmmm?
Angel_of_Sin
PostWysłany: Sob 18:00, 10 Lut 2007    Temat postu:

Zwiędły listek


Nie mogłem tłumić dłużej

Najsłodszych serca snów,

Na listku białej róży

Skreśliłem kilka słów.



Słowa, co w piersiach drżały

Nie wymówione w głos,

Na listku róży białej

Rzuciłem tak na los!



Nadzieję, którąm pieścił,

I smutek, co mnie truł,

I wszystkom to umieścił,

Com marzył i com czuł.



Tę cichą serca spowiedź

Miałem jej posłać już

I prosić o odpowiedź

Na listku białych róż.



Lecz kiedy me wyrazy

Chciałem odczytać znów,

Dojrzałem w listku skazy,

Nie mogłem dostrzec słów.



I pożółkł listek wiotki,

Zatarł się marzeń ślad,

I zniknął wyraz słodki,

Com jej chciał posłać w świat!
Angel_of_Sin
PostWysłany: Sob 17:45, 10 Lut 2007    Temat postu:

Adam Asnyk - Ach, jak mi smutno!

Ach, jak mi smutno! Mój anioł mnie rzucił,
W daleki odbiegł świat,
I próżno wzywam, ażeby mi zwrócił
Zabrany marzeń kwiat.
Ach, jak mi smutno! Cień mnie już otacza,
Posępny grobu cień;
Serce się jeszcze zrywa i rozpacza,
Szukając jasnych tchnień.
Ale na próżno uciszyć się lęka
I próżno przeszłość oskarża rozrzutną...
Cięży już nad nim niewidzialna ręka -
Ach, jak mi smutno!

22 grudzień 1868
Angel_of_Sin
PostWysłany: Sob 10:22, 10 Lut 2007    Temat postu:

Leopold Staff
DESZCZ JESIENNY


O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny
I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny,
Dżdżu krople padają i tłuką w me okno...
Jęk szklany... płacz szklany... a szyby w mgle mokną
I światła szarego blask sączy się senny...
O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny...

Wieczornych snów mary powiewne, dziewicze
Na próżno czekały na słońca oblicze...
W dal poszły przez chmurną pustynię piaszczystą,
W dal ciemną bezkresną, w dal szarą i mglistą...
Odziane w łachmany szat czarnej żałoby
Szukają ustronia na ciche swe groby,
A smutek cień kładzie na licu ich młodem...
Powolnym i długim wśród dżdżu korowodem
W dal idą na smutek i życie tułacze,
A z oczu im lecą łzy... Rozpacz tak płacze...

To w szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny
I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny,
Dżdżu krople padają i tłuką w me okno...
Jęk szklany... płacz szklany... a szyby w mgle mokną
I światła szarego blask sączy się senny...
O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny...

Ktoś dziś mnie opuścił w ten chmurny dzień słotny...
Kto? Nie wiem... Ktoś odszedł i jestem samotny...
Ktoś umarł... Kto? Próżno w pamięci swej grzebię...
Ktoś drogi... wszak byłem na jakimś pogrzebie...
Tak... Szczęście przyjść chciało, lecz mroków się zlękło.
Ktoś chciał mnie ukochać, lecz serce mu pękło,
Gdy poznał, że we mnie skrę roztlić chce próżno...
Zmarł nędzarz, nim ludzie go wsparli jałmużną...
Gdzieś pożar spopielił zagrodę wieśniaczą...
Spaliły się dzieci... Jak ludzie w krąg płaczą...

To w szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny
I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny,
Dżdżu krople padają i tłuką w me okno...
Jęk szklany... płacz szklany... a szyby w mgle mokną
I światła szarego blask sączy się senny...
O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny...

Przez ogród mój szatan szedł smutny śmiertelnie
I zmienił go w straszną, okropną pustelnię...
Z ponurym, na piersi zwieszonym szedł czołem
I kwiaty kwitnące przysypał popiołem,
Trawniki zarzucił bryłami kamienia
I posiał szał trwogi i śmierć przerażenia...
Aż strwożon swym dziełem, brzemieniem ołowiu
Położył się na tym kamiennym pustkowiu,
By w piersi łkające przytłumić rozpacze
I smutków potwornych płomienne łzy płacze...

To w szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny
I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny,
Dżdżu krople padają i tłuką w me okno...
Jęk szklany... płacz szklany... a szyby w mgle mokną
I światła szarego blask sączy się senny...
O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny...

(uwielbiam smutną,rytmiczną melodycznośc tego wiersza...) Smile
Sanctuary
PostWysłany: Sob 13:28, 03 Lut 2007    Temat postu:

swiat jak gra komputerowa
tu nie licza sie zbedne slowa
biegniesz i niszczysz kazdego slabszego kolesia
a to tylko wersja probna, od tego boli glowa
a nasze zycie symulacja symulacji zycia
Anger of Dragon
PostWysłany: Sob 13:04, 03 Lut 2007    Temat postu:

Nie ma mnie dla nikogo
Nie ma Ciebie, dla mnie
Nie ma nas, bo nigdy nie było
Nie ma niczego...
Bo to był tylko kiepski żart autora, nazywanego potocznie Bogiem...
Angel_of_Sin
PostWysłany: Sob 12:22, 03 Lut 2007    Temat postu:

Nie ma litości
dla Tych, którzy, pokazali co czują
Nie ma cierpliowści
dla Tych, którzy okazali słabość
Nie ma zrozumienia
dla Tych, którzy płaczą
Nie ma....

czego nie ma..?
dopisz sam.........
Angel_of_Sin
PostWysłany: Sob 12:19, 03 Lut 2007    Temat postu:

Patrzę przed siebie
-otacza mnie ciemność
Patrzę przed siebie
-otacza mnie cisza...

Czy ciemność może być jasna..?
Czy pustka może ogrzać skostniałą duszę?
Czy cisza powie mi słowa, które obudzą mój uśmiech.....
Angel_of_Sin
PostWysłany: Sob 12:16, 03 Lut 2007    Temat postu:

W natłoku codziennych spraw
Gubimy swoje dusze
Niepamiętni na czas
Niczym nieśmiertelni....

Jedyne echo dnia,
To chwila ciszy przy powrocie..
Bo wtedy widać pustkę
Która krzyczy....
Angel_of_Sin
PostWysłany: Sob 12:13, 03 Lut 2007    Temat postu:

Przerażona przemijaniem otworzyłam oczy...
Zrozumiałam słowa starszych osób...
Zagubiłam się we własnym wnętrzu...

Słucham szumu wiatru...
Słucham śpiewu wody...
Nawet nie czuję
Jak życie ucieka przez palce...
Sanctuary
PostWysłany: Czw 20:18, 01 Lut 2007    Temat postu:

czemu placzesz i tak bardzo cierpisz?
czy nie ma w DPS pozytywnej energii
ty mozesz doswiadczyc feniksa smierci
ktory po odrodzeniu jest jeszcze bardziej piekny -.^
Angel_of_Sin
PostWysłany: Czw 20:00, 01 Lut 2007    Temat postu:

Martwa cisza mnie otacza
Ja chyba już też ginę w tej pustce...
Nie mam siły by oddychać...
Serce nie ma siły bić...
Czy właśnie tak umierają Anioły...?
Angel_of_Sin
PostWysłany: Czw 18:16, 01 Lut 2007    Temat postu: Smutno mi.....

Smutno mi...
Kto dziś uleczy mój smutek...?
Sama sobie już nie radzę...
Tak jakby ktoś pokazał mi piękny obraz
i schował go przed mymi oczyma..

Już nie mam siły...
Rozczarowanie rani bardzo tak...
Tworzy się pustka..
Czym ją napełnić..?
Gorycz płynie z mego serca
a ja, sama...
jestem bezradna..

Siła,którą pokazuję jest tylko na wierzchu..
i głębi duszy nie dosięga..
Czy wszystko można ukryć...?
I przed samym sobą nawet nosić maskę....

Z czasem dręczy to tak bardzo
ciągła gra i udawanie,
krycie uczuć i emocji
Jakby nosić głaz Syzyfa
i wciąż widzieć przed sobą klęskę....
I wciąż patrzeć w tę pustkę....

Powered by phpBB © 2001 phpBB Group